26 października 2018

Never say never


W dzisiejszym wpisie poznacie kilka (naście) przydatnych zwrotów codziennego użytku, również o tematyce 'damsko-męskiej'. 


Zacznijmy od kilku idiomów (dla przypomnienia, idiom to takie powiedzonko, które przetłumaczone dosłownie, nie ma większego sensu, a nawet brzmi śmiesznie i niedorzecznie, ma natomiast znaczenie przenośne, metaforyczne). Ot, chociażby nasze 'łatwo przyszło, łatwo poszło', u Anglików brzmi 'Easy come, easy go', 'cel uświęca środki' to 'The end justifies the means', no i takie fajne angielskie 'Nice from far, but far from nice' to polskie... 'Z tyłu liceum, z przodu muzeum' (nie jestem pewna, czy młodsze pokolenia znają te powiedzonko, ale jeśli nie, to niech sobie poszukają jego znaczenia, albo zapytają rodziców ;-) 




W takich potyczkach damsko-męskich możesz też np. powiedzieć 'I'd love to dance with you all night long!', czyli 'Chciałbym przetańczyć z tobą całą noc!', 'You deserve a big kiss!' (Zasługujesz na wielkiego buziaka!), albo 'How's your love life?' (Jak tam twoje życie uczuciowe?). Czasem przyda się też tekst 'That's a great line!' (czyli... Niezły tekst!). Fajnie też byłoby usłyszeć od mężczyzny słowa 'You look dead gorgeous!' - czyli 'Wyglądasz nieziemsko!'


Cóż, nie zawsze wszystko dobrze się układa, nasze życie i rozmowy to też czasem małe lub większe smutki i smuteczki... Gdy więc widzimy kogoś nie w sosie, możemy spytać np. 'Did you get out of bed on the wrong side?' (Wstałeś z łóżka lewą nogą?), albo wyrazić naszą troskę słowami 'I wish I could help you somehow.' (czyli Chciałbym ci jakoś pomóc.). Gdy chcemy natomiast podnieść kogoś na duchu, powiemy słynny tekst z filmów (naprawdę, prawie w każdym filmie występuje on co najmniej raz!), czyli 'wszystko będzie dobrze' (Everything will be alright./Everything's gonna be alright.), lub 'głowa do góry', czyli 'keep your chin up' (to też idiom).





Czasem widząc (a raczej słysząc), że ktoś nie mówi jasno, o co mu chodzi, czyli 'owija w bawełnę' (beat about the bush), możemy go spytać 'What are you up to?' (czyli 'Do czego zmierzasz?'), no a robiąc coś super przyjemnego lub spędzając czas w jakiś ekstra-przyjemny sposób (tu już każdy wie, co to oznacza u niego ;-) można skomentować to słowami 'Now that's what life should be!' - czyli 'I to się nazywa życie!'. Na przykład takie życie milionera, podróżującego po świecie i nie martwiącego się o pracę i zarobki... Naprawdę, wszystko jest możliwe, więc 'Never say never' (Nigdy nie mów nigdy)!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz